Pure Steel Publishing
Brzmi jak: progresywny heavy metal
Czwarty krążek w dyskografii Szwajcarów urzeka fenomenalnymi
harmoniami. Nie znajdziecie tu ciężaru, to muzyka wręcz rockowa z paroma
ostrymi momentami. Świetne połączenie lżejszej odmiany klasycznego heavy z klimatami
Marillion. Nie będę tu udawał fana swetro-rocka, który w większości jawi mi się
jako bezdenna studnia bezjajecznej nudy. Marillion jednak był kiedyś całkiem
spoko, a odziany w lekką zbroję staje się jeszcze lepszy. Znakomicie wchodzi ta
płyta, szczególnie polecam „The Hell Of Verdun”. Fani Maiden, którzy zaczynali
od „Brave New World” powinni się radować. Ten album jest bowiem fajniejszy niż
wszystkie późniejsze płyty Angoli razem wzięte. Więcej na www.distant-past.ch
Vlad Nowajczyk [8]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz